wczasy, wakacje, urlop
22 sierpnia 2013r.
ROZWÓJ GOSPODARKI WIEJSKIEJ. I POCZĄTKI MIAST
SAMORZĄDOWYCH
1. Zaludnienie i postępy w osadnictwie
Z różnych elementów sił wytwórczych i społecznych, które wywarły w XII wieku wpływ na rozwój osadnictwa wiejskiego, na pierwszym miejscu należy wymienić wzrost rąk roboczych. Składały się nań: przyrost naturalny i dopływ zewnętrzny ludności. Co się tyczy przyrostu naturalnego, to jesteśmy skazani tylko na domniemania; natomiast co się tyczy dopływu z zewnątrz, to sprzyjającym czynnikiem były napady pruskie, które wypędziły znaczną ilość ludności z ziemi chełmińskiej na tereny księstwa gdańskiego, a następnie w późniejszych czasach wojny krzyżackie z Prusami, które wywołały ucieczkę ludności pruskiej za Wisłę. ■Pod koniec XIII wieku można już liczyć się z pierwszą, słabą falą przypływu kolonistów niemieckich.
Wszelkie próby ustalenia dokładniejszej liczby ludności Pomorza Gdańsko-Sławieńskiego mają znaczenie hipotetyczne.
Obszar Pomorza Gdańskiego wynosił w XIII wieku około 13. tys. km3; obszar Pomorza Sławieńskiego — około 6 tys. km2; w okresie największej ekspansji w połowie XIII wieku (łącznie z kasztelanią nakielską) obszar ten wzrósł do około 20 tys. km2. W drugiej połowie XVI wieku na obszarze Pomorza Gdańskiego było około 7 osób/km2 ludności wiejskiej, łącznie zaś z ludnością miejską 11 osób/km2 Ze względu na nikłą rolę żywiołu miejskiego w zaludnieniu Pomorza Gdańsko-Sławieńskiego w XIII wieku wskaźnik ludności wiejskiej z XVI wieku musi stanowić podstawę dla obliczenia gęstości zaludnienia dla czasów wcześniejszych. Pod tym względem istniała dość znaczna różnica między gdańską a sławieńską częścią kraju. W źródłach XIII wieku wystąpiło 509 osad wiejskich, z czego na księstwo sławieńskie przypadają 103 osady, czyli 18% osad na 31% ogólnej powierzchni. Przyjmując przeciętnie na punkt osadniczy około 100 osób otrzymamy dla Pomorza Gdańskiego 40,6 tys. ludzi, a dla Pomorza
Sławieńskiego 10,3 tys. ludzi, co w przeliczeniu wyniesie 3,1 osoby/km2 w pierwszym i 1,7 osoby/km2 w drugim wypadku
Należy się zgodzić, że nie wszystkie istniejące w tym czasie osady zostały wymienione w źródłach; dotyczyło to zwłaszcza wsi rycerskich i książęcych, w których z różnych względów nie dokonano żadnych zmian wymagających poświadczenia pisemnego. Za podstawę uzupełnienia tych danych można wziąć stosunki późniejsze, zwłaszcza z czasów krzyżackich. Ustalono, że w XV wieku Pomorze Gdańskie miało około 570 osad rycerskich, 362 krzyżackich (państwowych) i 191 kościelnych; łącznie 1139 punktów osadniczych 3. Jest tb wynik osiągnięty po okresie intensywnej kolonizacji Zakonu w XIV wieku. Osadnictwo „na surowym korzeniu" zostało przez Krzyżaków podjęte głównie w obrębie dóbr państwowych. W pozostałych osadach dokonano przeważnie reform prawno-ekonomicz-nych, polegających na wprowadzeniu świadczeń według prawa niemieckiego itp. lub na bardziej intensywnym zagospodarowaniu istniejących już osad. Jeżeli więc zredukujemy ilość podanych punktów osadniczych o jedną trzecią (tj. o liczbę osad hipotetycznie narosłych w" XIV i XV wieku), to otrzymamy W sumie 760 osad. Przyjmując dla nich ten sam wskaźnik zaludnienia co wyżej, otrzymamy dla Pomorza Gdańskiego 76 tys. ludności wiejskiej.
Na Pomorzu Sławieńskim dało się ustalić istnienie w XII/XIII wieku około 200 punktów osadniczych 4; nie ma więc potrzeby dokonywania hipotetycznych przeliczeń. Przyjmując i tutaj ten wskaźnik Otrzymamy około 20 tys. ludności wiejskiej.
Na całym Pomorzu istniało w owym czasie kilkanaście większych skupień, mianowicie 26 grodów kasztelańskich, z których wyłoniło się już w XIII wieku 8 miast o różnej wielkości zaludnienia. Licząc przeciętnie
Według wyliczenia W. Łęgi, Obraz gospodarczy..., s. 250—254, który jednak przyjmuje na punkt osadniczy 120 mieszkańców. Ponieważ według tej metody otrzymamy około 60 tys, mieszkańców, badacz ten podniósł hipotetycznie liczbę osad do 1000 i przeliczając ją przez powyższy wskaźnik przyjął dla całego księstwa gdań-sko-sławieńskiego 120 tys. mieszkańców, co daje przeciętnie 6,9 osób/km2. Nie wydaje' się, aby metoda przyjęta przez Łęgę prowadziła do prawdziwych wyników.
W zestawieniu tym uwzględniono zarówno stanowiska archeologiczne, jak i wzmianki źródeł pisanych; w nielicznych wypadkach zachodzi możliwość powtórzenia jednego i tego samego punktu, jednakże dokładne ustalenia w tej sprawie należy zostawić do osobnej analizy. Wynik badań Śląskiego nie potwierdza założeń W, Łęgi, a jest zgodny w zasadzie z kryteriami przyjętymi dla Pomorza Gdańskiego.
Wiek XIII był dla Pomorza — z wyjątkiem krótkiego okresu wojen z Krzyżakami i książętami kujawsko-wielkopolskimi w połowie tego stulecia — czasem pokoju. Sprzyjało to wzrostowi ludności i rozwojowi osadnictwa. Osadnictwo XIII wieku w zasadzie rozwijało się na terenach sta-
5 Ilość grodów za W. Ł ę g ą, Obraz gospodarczy.,., ,s. 237—244; ilość miast ustalił W. Łęga na 14 punktów (op. cit., s. 250), zaliczając tutaj pozycje wysoce wątpliwe, jak Puck, Skarszewy, Kościerzynę (?), Starogard, Chojnice, Tucholę; E. R o-z e n k r a n z, Początki i ustrój miast Pomorza Gdańskiego, s. 60 i n., zalicza do miast 12 osad, tudzież Tucholę. W naszym obliczeniu do ośrodków miejskich zaliczyliśmy: Darłowo, Sławno, Słupsk, Gdańsk, Tczew, Gniew (krzyżacki), Nowe, Świecie.
Na tych terenach znajdujemy największe nasilenie obrotu ziemią, najwięcej rozmaitych nadań i przywilejów pośrednio wskazujących na gęstość osadnictwa oraz sporo reliktów prawno-ustrojowych na wsi w czasach krzyżackich, które pozwalają wnosić o gęstości osadnictwa w okresie poprzednim.
Nowo podjęte kierunki osadnictwa skierowały się najpierw ku obszarom leśnym, a następnie w drugiej połowie XIII wieku także w kierunku obszarów błotnych, zwłaszcza na Żuławy, gdzie już u schyłku XIII wieku podjęto pierwsze prace melioracyjne (kopanie rowów, budowanie grobli). Największy postęp osadnictwa notuje się na terenie Borów Tucholskich wzdłuż Wierzycy, górnej Brdy, nad Łebą, Słupią i wzdłuż Wieprzy i Wtry. W wyniku opanowania Puszczy Tucholskiej i Słupskiej wyłoniły się aż trzy nowe skupienia koło Tucholi, Chojnic i Człuchowa. W wyniku tych postępów dwa dawniejsze środowiska grodowe, Raciąż i Szczytno, straciły na znaczeniu. Słabo natomiast osadnictwo penetrowało obszar puszczy plemiennej w rejonie Miastka, Bobolic i Polanowa i wzdłuż rz. Gwdy.
Żywe zainteresowanie Żuławami wiązało się z ekspansją Krzyżaków na te tereny (między Nogatem i Leniwką). Opanowanie ich zaś było możliwe tylko przez wzmocnienie osadnictwa. Wymagało to przede wszystkim zorganizowania prac zbiorowych koło zbudowania kanałów odpływowych, wzniesienia tam i utorowania dróg. Taką inicjatywę mogła podjąć tylko władza państwowa i wielka własność. Wydaje się, że na tym terenie osadzono sporo uciekinierów z Prus 6.
W technice eksploatacji rolniczej nie nastąpiły żadne poważniejsze zmiany. Podstawowym narzędziem uprawy pozostało nadal radło. Razem z kolonizacją na prawie niemieckim w drugiej połowie XIII wieku zaczął się pojawiać pług (aratrum), który sporadycznie wystąpił już w pierwszej połowie tego stulecia. Stał się on niezbędnym narzędziem pracy na terenach gliniastych i podmokłych. Na glebach lekkich nadal przeważało poręczniejsze w użyciu radło.
Pewnej ewolucji uległ kształt wsi. Nie rozwijały się już pierwotne ich formy, jak okolnica i owalnica, dostosowane do potrzeb dawnych wspólnot obronnych. Zaczęła się natomiast upowszechniać ulicówka, jako wieś zawdzięczająca swój byt organizacyjnym posunięciom wielkiej własności, i osady jedno- lub kilkudworcze, stanowiące dziedzinę (haereditas) drobnej własności drobnorycerskiej (włodyczej). W większości wsi wyodrębnił się „dwór" jako miejsce zamieszkania rycerza lub: włodarza, będącego powiernikiem wielkiego właściciela 7.
Każda wieś przeciętnie liczyła około 15 gospodarstw, ale raczej z odchyleniem w stronę 10 niż 20. Na każde gospodarstwo przypadało 1 —2 radeł ziemi, indywidualnie uprawianych, nie licząc dość znacznego obszaru rozmaitego rodzaju wspólnot. Na niektórych terenach doszło już do takiego zagęszczenia osadnictwa, że coraz częstsza stała się potrzeba wymierzania granic, czym zajmowali się książęcy „żyrdnicy" (miernicy)8. Sporadycznie pojawiają się w źródłach wiadomości o wsiach pustych. Wiąże się to
często, jak się zdaje, z klęskami elementarnymi (pożary, epidemie) lub z lokalnymi zakłóceniami stosunków między chłopami a panem wsi, co prowadziło do zbiegostwa. Na przełomie XIII i XIV wieku takim terenem pociągającym do ucieczki stały się zapewne ziemie krzyżackie, gdzie otwierała się możliwość wejścia do osad na prawie niemieckim.
193. Fragment ościenia, świder i sierp z drugiej połowy XIII wieku (Gorzędziej, pow. tczewski, stanowisko 1.)
2. Wsie na prawie polskim i na prawie niemieckim
W XIII wieku cała Polska od Odry na wschód znalazła się w zasięgu oddziaływań prawa niemieckiego na wsi i w mieście.
szła także wymiana ludności miejscowej na niemiecką lub też osadzano ją całkowicie od nowa osadnikami sprowadzonymi z Niemiec. Obecnie słuszniej utrzymuje się, że najczęściej ludność miejscową przenoszono na prawo niemieckie, rzadkie natomiast były na początku fakty kolonizacji żywiołem obcym.
W niektórych wypadkach, stosunkowo rzadkich, osadzano ludność napływową na prawie niemieckim na zupełnym pustkowiu, w innych wypadkach, także stosunkowo rzadkich, przenoszono miejscową ludność do innych osad, a jej ziemię przydzielano przybyszom, najczęściej zaś przenoszono miejscową ludność z prawa słowiańskiego (polskiego) na prawo niemieckie, dodając jej niekiedy sołtysa lub paru osadników znających prawo niemieckie.
Lokacja na prawie niemieckim była więc przede wszystkim reformą gospodarczą, która pociągała za sobą komasację gruntów całej wspólnoty wiejskiej, dalej przyspieszała wprowadzenie trójpolówki (tj. podział gruntów na trzy pola, na których kolejno najpierw uprawiano oziminę, następnie jarzynę, resztę pozostawiano odłogiem na pastwisko) i wreszcie wprowadzała uregulowany nadział ziemi (w zależności od posiadanych sił roboczych i możliwości finansowych osadnika). Dopiero w drugiej kolejności była to reforma skarbowo-ustrojowa, która ustalała z góry wymierzony zakres świadczeń na określoną jednostkę gospodarczą, usuwając wszystkie dotychczasowe ciężary prawa książęcego, oraz zaprowadzała samorząd wsi, którego istotną częścią było niższe sądownictwo wykonywane przez sołtysa i ławę sądową wiejską. Sołtys był zarówno przedstawicielem pana w stosunku do wsi, jak i przedstawicielem wsi w stosunku do pana odpowiedzialnym za utrzymanie porządku, uiszczanie renty feudalnej i podatków publicznych.
Pierwsze wzmianki o możliwości osadzania ludzi na prawie niemiec ezwoleń. Tylko 3 (z lat 1290—1294) dotyczą dóbr rycerskich, natomiast pozostałe wydano w ręce klasztorów i biskupów 10. Być może, było ich nieco więcej. W każdym razie należy tutaj doliczyć kilka ogólnych koncesji, w których zostawiono odbiorcy swobodę wyboru prawa niemieckiego lub polskiego^ Nie wiadomo najczęściej, jak to zezwolenie zostało wykorzystane. W praktyce znamy tylko 4 doprowadzone do skutku lokacje. Wyobrażenie o charakterze osad lokowanych na tym prawie daje przywilej biskupa kujawskiego Gerwarda z roku 1301 dla wsi Subkowy i Swarożyn11; chodziło tutaj tylko o przeniesienie ich z prawa polskiego na chełmińskie. Ich lokacja nie różniła się więc niczym od osad istniejących współcześnie w domenach Zakonu Krzyżackiego.
Warunkiem osadzenia ludności na nowym prawie było otrzymanie immunitetu od świadczeń skarbowych i od sądownictwa na prawie polskim. Niejednokrotnie celem pomnożenia majątku feudała książę udzielał immunitetu skarbowego lub sądowego dla jego dóbr bez związku z ewentualną lokacją ich na prawie niemieckim.
Z zachowanych wzmianek wynika niedwuznacznie, że ruch lokacyjny na prawie niemieckim rozpoczął się dopiero po roku 1300 12, czyli nastąpił on jeszcze później niż w krzyżackiej części Pomorza Wschodniego. Złożyło się na to wiele przyczyn.
Cały kraj pozostawał w przeważnej swej części jeszcze w ramach gospodarki naturalnej. W tych warunkach funkcjonowanie aparatu administracyjnego i wojskowego było zależne od świadczeń rzeczowych według zasad prawa polskiego. Dopiero upowszechnienie gospodarki towarowo--pieniężnej mogło umożliwić dokonanie reformy ustroju skarbowego i politycznego kraju. To zaś z kolei zależało od rozwoju produkcji zbożowej na wsi i produkcji rzemieślniczej w mieście. Innym obiektywnym hamulcem był brak osadników. Zarówno książę, jak i feudałowie zazdrośnie strzegli „ludzkiego" stanu posiadania, uzależniając osadnictwo na nowym prawie od dopływu rodzimych „gości" lub ludności obcej. Ale tę ostatnią
przyciągali do siebie w pierwszej kolejności Krzyżacy. W tych warunkach pozostawało jedynie przenoszenie istniejących osad z prawa polskiego na niemieckie. Dopóki stary system wystarczająco spełniał swoją rolę dla klasy panującej, nowe formy organizacji wsi nie miały łatwej drogi rozwoju.
Główna akcja osadnicza w wieku XIII odbywała się zatem nadal w ramach prawa polskiego (zwanego też słowiańskim lub pomorskim). Zezwolenie na nią otrzymała cała wielka własność--duchowna i imiennie niektórzy wielmoże. W praktyce nie stawiano tej akcji żadnych granic, jeżeli tylko zainteresowany feudał zapewniał ludziom odpowiednie środki produkcji, tj. ziemię i materialne warunki bytu. Z tego wynika, że rozwój osadnictwa zależał od akumulacji odpowiednego kapitału, ludzi i zdolności organizacyjnych. O to zaś nie było łatwo.
O rozmiarach podjętego w XIII wieku osadnictwa na prawie polskim może świadczyć fakt, że jeszcze w XV wieku po wielkich reformach agrarnych przeprowadzonych w XIV wieku przez Krzyżaków przy prawie polskim pozostawało około: 244 wsi rycerskich (na ogólną liczbę 570?), 58 krzyżackich (na ogólną liczbę 314) i 21 kościelnych (na ogólną liczbę 170)13. Wsie te były rozmieszczone głównie na terenach starego osadnir ctwa, a więc w obwodach: świeckim, tucholskim, tczewskim, gdańskim i dalej zapewne w słupskim i sławieńskim. Nie spotykamy ich na terenach świeżo przez Krzyżaków skolonizowanych w XIV wieku, a więc w obwodach: człuchowskim, bytowskim i miasteckim. Trzeba dodać, że wiele z osad mających w XIV/XV stuleciu prawo niemieckie (chełmińskie, magdeburskie) było uprzednio zorganizowanych na prawie polskim.
3. Rozwój wielkiej własności kościelnej i świeckiej
W XVI wieku własność państwowa wynosiła w województwie pomorskim 8044 km2 (tj. 62,3%), szlachecka 3409 km2 (tj. 26,4%), wreszcie kościelna 1445 km2 (tj. 11,3%)14. W czasach krzyżackich własność państwowa była wyższa i zapewne dochodziła do 70% ogólnego areału ziemi, lasów, wód i nieużytków. Trzeba jednak zważyć, że Krzyżacy doszli do tak wysokiego odsetka kumulacji ziemi, ponieważ już to drogą konfiskat i restytucji, już to drógą skupu pomnożyli nadwerężony majątek książęcy.
Biorąc to wszystko pod uwagę możemy założyć, że w momencie wyjściowym, tj. na początku XIII wieku, wielka własność książęca obejmowała zapewne około 75% ogólnej powierzchni kraju (zob. wyżej: Dział II, okres II, cz. I, rozdz. I. 4), w której odsetek lasów, wód i nieużytków był odpowiednio wyższy, ale na której z kolei obowiązywały bardziej ekstensywne formy eksploatacji. Kosztem własności książęcej rozwijała się w pierwszym rzędzie własność kościelna, a następnie możnowładcza i rycerska (włodycza); własność miejska w XIII wieku nie odgrywała jeszcze większej roli.
Już w poprzednim okresie ustaliliśmy prawdopodobieństwo objęcia kilku (5 ?) majątków przez biskupa włocławskiego. Właściwe uformowanie się tego majątku przypada na lata 1238—1300. W wyniku rozmaitych transakcji (głównie reluicji dziesięciny) biskupi zgromadzili w swym ręku 33 wsie pochodzące z dóbr książęcych lub rycerskich, a ponadto dodatkowo 7 wsi klasztornych za zrezygnowanie z poboru dziesięciny biskupiej w ich dobrach 15.
Szybko powiększały swoje majątki klasztory. Oliwa zgromadziła 49 wsi, Żukowo — 31 wsi, Pelplin — 15 wsi (minus 2 oddane biskupowi włocławskiemu'za dziesięciny w roku 1301), joannici ze Sławna i Lubiszewa posiadali 12 wsi, cystersi z Bukowa — 21 wsi, promenstratenski ze Słupska — 18 wsi, cystersi z Byszewa — 14 wsi; ponadto biskup płocki i arcybiskup gnieźnieński oraz rozmaite inne pomniejsze klasztory — 23 wsieie. Łącznie więc kościół około roku 1300 posiadał 221 majątków. Osobno należy potraktować własność zakonu krzyżackiego, który posiadał na terenie Pomorza Gdańskiego około 40 wsi, w tym klucze gniewski i tymawski. Majątki te w dalszym toku wydarzeń nabrały charakteru dóbr państwowych.
Znacznie trudniej ustalić dynamikę rozwoju własności rycerskiej, w tym zaś głównie możnowładczej. Niewielką rolę przypisuje się w tym zakresie nadaniom książęcym. Znamy 29 takich nadań, obejmujących 14 wsi i nadziałów w pobliżu większych skupień ludzkich, a więc na terenach dawnego osadnictwa, i 24 wsie i osady na terenach słabo zagospodarowanych, gdzie wielka własność rycerska brała na siebie rolę koloniza-cyjną
Trudno przypuszczać, aby w zachowanych dokumentach zostały ujęte wszystkie nadania dóbr ziemskich na rzecz rycerstwa. Znamy wypadki, kiedy jedyną podstawą dzierżenia było ustne przekazanie włości. W czasach, w których świadectwo osób godnych miało wartość dowodową na równi z dokumentem pisanym lub nawet lepszą, forma nadań ustnych musiała być bardzo częsta 18. Z takich źródeł musiała się, przykładowo biorąc, wywodzić fortuna wojewody gdańskiego Wajsyla i jego brata Glabu-ny, wielmożów i zbiegów pruskich; także syn Wajsyla, Dziwan, posiadał z nadania książęcego wsie Witomino i Bratwin 19.
Częstą formą powiększania posiadłości rycerskich musiało być zwykłe zawłaszczanie „ziemi niczyjej", tj. formalnie przynależnej do księcia, ale przez niego nie eksploatowanej. Ta forma powiększania włości miała zastosowanie na terenach słabo lub wcale nie osadzonych 20.
Początkowo zapewne przeważała w tej części Pomorza, jedno- lub najwyżej kilkuwioskowa własność. W przeciwieństwie do pozostałych obszarów Polski, gdzie w XII/XIII wieku wielowioskowe. nadania , możnowładcze na rzecz klasztorów nie są rzadkością, tutaj spotykamy przeważnie skromne transakcje jedno- lub dwuwioskowe. Już w drugiej połowie XIII wieku następuje kumulacja kilku majątków w jednym ręku.
Przykładem powstawania takiej fortuny możnowładczej może być własność rodowa Swięców. Ich włości rodowe znajdowały się początkowo na ziemi słupskiej (Tuchomie?) łub sławieńskiej. Od lat sześćdziesiątych rozpoczyna się szybki wzrost znaczenia politycznego dwu przedstawicieli tego rodu: Swięcy i Wawrzyńca. Zwłaszcza pierwszy z nich wraz ze swymi synami skupił w swym ręku w latach 1267—1309 trzy władztwa terytorialne (Sławno, Tucholę i Nowe oraz kilkanaście wsi rozrzuconych po całym księstwie gdańskó-sławieńskim). Majątki Wawrzyńca skupiły się głównie w ziemi słupskiej, tworząc osobne władztwo tuchomskie (10 wsi) 21.
Kasztelan sławieński Mateusz mógł się-wykazać w roku 1301 majątkiem składającym się z 11 wsi rozrzuconych w okręgu sławieńskim i słupskim. Gniewomir z Krokowa posiadał 6 majątków, Glabunia, brat Wajsyla, także 6 wsi itp. 22 Większość tych fortun pochodziła z nadań książęcych świeżej daty. Jeszcze w roku 1308 Władysław Łokietek, próbując umocnić swoje stronnictwo na Pomorzu, nadał synom Unisława, Jakubowi i Janowi, klucz dóbr złożony z 9 wsi na Żuławach gdańskich. Ten sam. władca wyposażył też obficie Mikołaja Jankowicza, wojewodę kaliskiego, przejściowo wojewodę gdańskiego, kluczem dóbr w kasztelanii szczycieńskiej i w Zaborach 23.
Widoczny jest związek między powstawaniem własności możnowładczej a sprawowaniem urzędów. Książę był zmuszony obsadzać stanowiska wojewodów, kasztelanów, sędziów i celników najmożniejszymi spośród rycerstwa, co z kolei powodowało dalsze ich wznoszenie się na drabinie społeczno-ekonomicznej. Szczególnie szybko rozwijała się własność moż-nowładcza na terenie ziemi słupsko-sławieńskiej, gdzie widocznie po dawniejszych książętach zostały w ręku nowych książąt znaczne posiadłości państwowe..
Ośrodkami włości książęcych były albo grody kasztelańskie, albo osobne włodarstwa. Niejasny pod względem organizacyjnym charakter ma nadanie książąt Sambora i Świętopełka ziemi gniewskiej (14 wsi) w roku 1229 jako pośmiertnej darowizny księcia Warcisława na rzecz klasztoru oliwskiego 24 lub ziemi Pirsna, tj. późniejszej ziemi kościerskiej (22 wsie) księżniczce Gertrudzie przez księcia Mściwoja w roku 1284 25. W pierwszym wypadku możemy się domyślać istnienia grodu „kasztelańskiego" w Gniewie, w drugim wypadku znajdował się on poza ziemią Pirsna (Garcz?). Z organizacją kasztelańską wiąże się nadanie przez księcia Sambora kasztelanii goręczyńskiej (18 wsi) w roku 1241 biskupowi włocławskiemu jako spłaty za dziesięciny 26,
Z terenu Pomorza Gdańskiego znane są nadania „czasowe" książęcych majątków na rzecz poszczególnych rycerzy; w razie potrzeby książę odwoływał nadania i dysponował majątkiem wedle własnego uznania 27.
Pod względem przestrzennym wielka własność książęca około roku 1300 dominowała nad wszystkimi innymi. Ale dla określenia dynamiki społecznej i politycznej poszczególnych kategorii własności ważny jest stosunek areału rolniczo zagospodarowanego do areału nieuprawnego (lasy, wody i nieużytki). W. XVI wieku stosunek ten wyrażał się liczbami 36,4 : 63,6%28. W XIII wieku musiał się on wyrażać liczbą jeszcze mniejszą po stronie areału uprawnego. Nie ulega wątpliwości, że większość terenów niezagospodarowanyCh rolniczo wchodziła, w obręb własności książęcej. Rozdawnictwo dóbr książęcych w XIII wieku z reguły dotyczyło obiektów zagospodarowanych i tym samym w istotny sposób przyczyniało się do zmniejszania rolniczego majątku książęcego.
Jeżeli przyjmiemy, że na przestrzeni XIV—XVI wieku postęp kolonizacji dokonywał się w zasadzie równomiernie we wszystkich kategoriach dóbr (raczej jednak postęp ten za panowania Krzyżaków był silniejszy po stronie dóbr państwowych), a zatem, że proporcja między terenami uprawnymi nie uległa zbyt wielkiej zmianie, to po rozdawnictwie dóbr książęcych w XIII wieku, już około roku 1300 musiało dojść w zakresie terenów rolniczo eksploatowanych do lekkiej przewagi wielkiej własności kościelnej i rycerskiej nad książęcą 29. Już w drugiej połowie XIII wieku książę pod względem ekonomicznym prawdopodobnie zaczął tracić swoją przewagę nad poddanymi. Ta ewolucja musiała znaleźć wyraz w stosunkach społecznych i politycznych państwa.
4. Targi i miasta książęce
Targi jako miejsca wymiany towarowej przeszły na terenie Słowiańszczyzny trzy fazy. Pierwotnie występowały one w miejscach stanowią-,cych z jakichkolwiek innych względów tereny spotkań ludności (miejsca kultu, wiecu, wspólnych prac itp.). Z chwilą zorganizowania zaczątków władzy publicznej, której wyrazem były grody plemienne lub wczesno-feudalne, targi zlokalizowały się ria podgrodziach, gdzie zaczęła się też gromadzić ludność nierolnicza (drużyna, czeladź) i rzemieślnicza. Ta druga faza targów należy w całości do okresu poprzedniego. W tym czasie ustalił się obyczaj odbywania targu co tydzień; przez pozostałe dni tygodnia przygodnym miejscem wymiany były karczmy (taberny). Już na przełomie XII/XIII wieku zaczął się proces tworzenia targów na miejscach
otwartych, poza grodami; takim miejscem był np. Puck, gdzie gród kasztelański powstał dopiero w połowie XIII wieku.
Zakładanie targów wchodziło w zakres praw zastrzeżonych księciu. .Na targach bowiem dokonywano nie tylko zwykłej wymiany towarowej, lecz równocześnie pobierano opłaty z przeprowadzanych transakcji, zarówno na miejscu targowym, jak i w karczmach, wymieniano pieniądze, pobierano cła itp. Posiadanie targu przyczyniało sporo dochodów właścicielowi miejsca targowego. O posiadanie targów w swych włościach starali się więc biskupi i klasztory. Z terenu Pomorza Gdańsko-Sławieńskie-go znamy 10 zezwoleń książęcych i 1 biskupie na założenie targu. Z tych 7 dotyczy instytucji kościelnych (cystersi w Bukowie, 1253 rok; cystersi z Łekna, 1255 rok; premonstratenski z Żukowa, 1259 rok; cystersi w Lądzie, 1280 rok; joannici z Lubiszewa, 1288 rok; cystersi z Byszewa, 1292 rok) ponadto 2 dotyczą Krzyżaków z okazji przekazania im ziemi gniewskiej (1276 rok, 1282 rok) i 1 biskupa płockiego Tomasza dla Gorzędzieja, wreszcie 1 książęce dla miasta Tczewa (1260 rok so).
Nadanie na rzecz Krzyżaków ma charakter ogólny i stanowi wyzbycie się regale książęcego wraz z całą ziemią 31. Nadanie dla Tczewa z roku 1260 mieści się w ramach aktu lokacyjnego 32. Natomiast wszystkie pozostałe zezwolenia nie zostały zrealizowane, albowiem książę uzależniał powstanie targu od przeprowadzenia lokacji określonego kompleksu dóbr na prawie niemieckim i widocznie ograniczał krąg użytkowników dla obcych osadników 3S. W praktyce więc instytucja, targów nadal stanowiła niepodzielną domenę książęcego systemu gospodarczego.
Bardzo wolno postępowała w państwie gdańsko-sławieńskim akcja tworzenia miast na prawie niemieckim. Powstanie miast było uzależnione od tempa przemian gospodarczych kraju. To znaczy — powstawały one w tym momencie, w którym dotychczasowa organizacja życia ekonomicznego nie. mogła nadążyć za rozwojem sił wytwórczych kraju i rosnącą produkcją towarową.
Poprzez pierwszą połowę XIII wieku wystarczała jedna gmina niemiecka w Gdańsku, utrzymująca kontakt z tworzącym się wówczas nad Bałtykiem zespołem miast hanzeatyckich. Istniała ona obok słowiańskiego podgrodzia. Oba organizmy gospodarcze w sposób wystarczający zaspokajały potrzeby słabo rozwiniętego dworu książęcego i nielicznej warstwy możnowładców.
Pierwsza próba utworzenia miasta samorządowego na prawie niemieckim wyszła od księcia Sambora. Około roku 1248 odzyskał on swoją dzielnicę. Korzystając ze stosunków zadzierzgniętych z Niemcami zarówno na terenie Meklemburgii, jak i w państwie krzyżackim, utworzył w Tczewie zalążek miasta wzorujący się na pobliskim Elblągu. Wybór prawa lubec-kiego obowiązującego w Elblągu, zamiast popieranego przez Krzyżaków prawa chełmińskiego, świadczy o tym, że Sambor liczył na poparcie swej inicjatywy przez Lubeczan. Gmina miejska, na której czele stał sołtys, istniała już w latach 1256—1258. Akt lokacyjny, nadający prawo lubeckie i wyznaczający obwód miejski, pochodzi dopiero z roku 1260 .
Bardziej niejasny jest rozwój niemieckiej gminy miejskiej w Gdańsku. Początkowo pozostawała ona w ścisłych stosunkach z Lubeką. Jednakże w okresie wojen Świętopełka z Krzyżakami i wojen domowych w latach czterdziestych nastąpiło zahamowanie życia gospodarczego. Zapewne dopiero fakt lokacji Tczewa przez Sambora zachęcił Świętopełka do nadania w roku 1263 dotychczasowej gminie miejskiej pełnego samorządu na zasadach prawa lubeckiego 35.
W roku 1271 mieszczanie niemieccy przeszli na stronę margrabiów brandenburskich, występując przeciw swemu księciu Mściwojowi. Rok później gród gdański został zdobyty przez Bolesława Pobożnego, a broniący się tam mieszczanie wzięci do niewoli. Mimo to już jesienią 1273 roku mieszczanie niemieccy, zaś na ich czele sołtys Henryk Pape, występowali w otoczeniu księcia Mściwoja 3