wczasy, wakacje, urlop
19 kwietnia 2013r.
U ujścia Odry do Bałtyku znajdują się dwie wyspy: Uznam i Wolin. Wyspa Wolin należy cała do Polski, Uznam tylko we wschodniej części. Wolin jest jedyną dużą (245 km2) polską wyspą morską. Wyspa ma kształt wielkiego trójkąta, oblanego od północy wodami Bałtyku, od południa Zalewu Szczecińskiego, a od wschodu wodami rzeki Dziwny i jest znana z wyjątkowego uroku krajobrazu. Turysta i wczasowicz znajdzie tu doskonale zachowane fragmenty pierwotnego krajobrazu ojczystego. W centrum wyspy Wolin wznoszą się wzgórza dochodzące do 115 m npm. (góra Grzywacz). Do tych obszarów, geologicznie starszych, przylegają później zbudowane przez wiatry i prądy morskie piaszczyste mierzeje. U stóp wzniesień rozciąga się Pojezierze Warnowsko-Kołczewskie. Od strony Bałtyku wysokość środkowego brzegu wyspy dochodzi do 100 m; jest to najwyższy odcinek polskiego wybrzeża. Z przeszłości. Przeprowadzone w ostatnich latach przez archeologów badania przeszłości wyspy Wolin wykazały, iż przed dziesięcioma wiekami obszar teni był zajęty przez wczesnohistoryczną grupę wolińsko-kamieńską — plemię Wolinian. Na wyspie do naszych czasów przetrwały liczne słowiańskie grodziska, z których najsłynniejsze znajdują się w Wolinie i Lubinie. Później w tych właśnie osadach założono polskie kasztelanie. Przeszłości wyspy Wolin nie można omawiać oddzielnie od przeszłości miasta Wolina; miasto, wyspa i przyległe obszary stanowiły bowiem przez długi okres jedno państwo, które ku wschodowi sięgało aż poza Kamień. Miasto Wolin, ważny ośrodek tego państwa, który w wiekach X—XI liczył już ok. 5—9 tysięcy stałych mieszkańców, miał rozległe zaplecze rolniczo-hodowlane na terenie wyspy oraz na prawym brzegu rzeki Dziwny. Rolnicy hodowali tu proso, pszetnicę i żyto, dostarczali także zwierząt hodowlanych oraz surowców do produkcji rzemieślniczej (konopie na liny okrętowe, len na żagle, wełnę na sukno, róg, skóry itp.). Z lasów dowożono miód, wosk, futra i owoce oraz orzechy leśne, z wybrzeża morskiego bursztyn, który w mieście obrabiano, względnie eksportowano w świat. Miasto Wolin położone było w miejscu, gdzie przecinały się dwa ważne szlaki komunikacyjne: jeden wiodący z zachodu ku wschodowi, a drugi z północy ku południowi. Rzeką Odrą i Dziwną płynęły do Wolina statki z całego Nadodrza; miasto było więc szczególnie bogatym ośrodkiem handlu. By ochronić je przed nieprzyjacielem, Wo-linianie stworzyli własny rozległy system obronny obejmujący liczne grody, których długi rząd ciągnął się ku północy aż do Kamienia. Między grodami istniała łączność, co pozwalało na szybkie komunikowanie się pomiędzy brzegiem morskim a Wolinem. Szczególnie bogata i ciekawa przeszłość wyspy i miasta była opisywana m. in. w powieściach: Wł. J. Grabskiego „Saga o Jarlu Broniszu", A. Gołubiewa „Bolesław Chrobry" i K. Bunscha „Dzikowy skarb". Przed wojną wybitny polski kompozytor, Feliks Nowowiejski, napisał operę „Legenda Bałtyku", osnutą na tle przeszłości miasta Wolina. Przeszłość Wolina poznajemy na podstawie dokumentów i wykopalisk prowadzonych w okresie międzywojennym przez Niemców, a od 1952, r. przez archeologów Polskiej Akademii Nauk. Prace te nie są ukończone, ale już teraz dają nam ciekawe, wolne od pruskiej tendencji, materiały dotyczące przeszłości dziejów ludu słowiańskiego mieszkającego na wyspie. Pierwszą kronikarską notatkę o Wolinianach znajdujemy u Geografa Bawarskiego w 875 r. Mówi on tam o szczepie, który nazywa Welunzani. Późniejsza notatka z 965 r, pochodzi od żydowskiego podróżinika Ibrahima Ibn Jakuba, który pisze, iż Wolin „jest to potężne miasto nad oceanem mające 12 bram...". Natomiast pisarz arabski Ibn Said al Garnati podaje, że jest to najpiękniejszy port tych stron, w którym spotykają się liczne okręty. Niemiecki kronikarz, Widukind, wymienia Wolinian opisując walki władcy Polan, Mieszka I. W początkach XI wieku o wielkim mieście Wolinie pisze kronikarz Thietmar z Merseburga, a Adam z Bremy (1075 r.) nawet tak określa Wolin: „miasto największe w Europie, w którym przebywają mieszkańcy różnych narodowości". Helmold w swej kronice zanotował: „O sławie tego miasta wiele rzeczy zaledwie podobnych do uwierzenia podają i ja niektóre przytoczę. Było ono rzeczywiście największym z miast, jakie w Europie się znajdują... Pod względem obyczajów i gościnności nie było żadnego narodu uczciwszego i dobroduszniejszego. Miasto bogate w twory wszelkich narodów posiadało tyle przyjemności i rzadkości..." Plemię Polan włączyło te obszary do swego państwa już w X wieku. Tu na wyspie i w jej okolicy obozowali wojowie Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Mieszko zajął wyspę w 967 r., nie zniszczył on jednakże całkowicie samodzielności politycznej państwa Wolinian (które nawet wysyłało swych posłów na dwór cesarski), lecz umożliwił Wolinowi dalszy swobodny rozwój gospodarczy. Również Bolesław Chrobry — chociaż doceniał znaczenie wojskowe wyspy Wolin — dawał miastu dużą swobodę działania, a nawet nie likwidował pogaństwa. Dopiero na początku XII wieku Bolesław Krzywousty przysłał misję, która przeprowadziła chrystianizację. Założenie w mieście Wolinie biskupstwa (przeniesionego później do Kamienia) było dowodem administracyjnego podporządkowania tych ziem Polsce. Okres największego rozkwitu to wieki X—XI. Miasto doskonale umocnione odpierało ataki duńskie; niszczone były raczej rozległe, słabiej umocnione przedmieścia oraz okoliczne obszary, ma których mieszkała ludność uboga. W tym okresie wyspa łącznie z miastem stanowiła kluczowe miejsce w rejonie ujścia Odry. Później, szczególnie w wyniku zmniejszenia się głębokości Dziwny (zapiasz-czenie ujścia), miasto traci swoje znaczenie. Pod koniec XII wieku rządzący tutaj z ramienia władców Polski książęta pomorscy toczyli na lądzie i na morzu ciężkie walki z Duńczykami, którzy nawet przejściowo opanowali Wolin. W zasadzie jednakże wyspa łącznie z całym Pomorzem Zachodnim aż do 1630 r. stanowiła samodzielne państewko feudalne, rządzone przez słowiańskich książąt pomorskich, utrzymujących stale przyjazne stosunki z Polską. W 1630 r., za czasów księcia Bogusława XIV (ostatniego władcy pomorskiego, który zmarł bezpotomnie w 1637 r. w Szczecinie) Pomorze Zachodnie zajęli Szwedzi, przy czym wyspa Wolin łącznie ze Szczecinem przez około 100 lat należała do Szwecji. Dopiero w 1720 r. Szwedzi sprzedali Szczecin i Wolin Prusakom. Od 1'720 r. do 1945 r. — a więc zaledwie przez 225 lat rządzili tutaj Prusacy. Pomorze Zachodnie znajdowało się wówczas na marginesie niemieckiej polityki gospodarczej, która więcej dbała o swe obszary zachodnie. Toteż były to rejony słabo zaludnione i ekonomicznie zaniedbane w stosunku do innych części Rzeszy. W 1945 r. w wyniku wielkiej ofensywy ziemie te zostały wyzwolone mimo silnego oporu wojsk hitlerowskich, szczególnie przy przesmykach morskich, nad Dziwną i Świną, w Górach Mokrzyckich i Wolińskich. Miasta i osiedla wyspy, a szczególnie zabytkowy Wolin, portowe Świnoujście i kąpielisko w Międzyzdrojach były bardzo zniszczone. Do pierwszych prac związanych z zagospodarowaniem tych ziem stanęli żołnierze I Armii Wojska Polskiego. Oni uprawiali rolę, zagospodarowali odłogi, uruchomili placówki przemysłowe i handlowe. W toku odbudowy i realizacji planów gospodarczych uruchomiono przede wszystkim biegnącą przez wyspę linię kolejową, łączącą ten obszar z krajem, następnie rozpoczęto budowę potężinej nowoczesnej bazy rybołówstwa dalekomorskiego w Świnoujściu. Międzyzdroje stały się wielkim wczaso-wiskiem Funduszu Wczasów Pracowniczych, jednym z głównych ośrodków wypoczynkowych nad Bałtykiem.