wczasy, wakacje, urlop
19 kwietnia 2013r.
Międzyzdroje, piaszczyste wydmy Wskutek stałego uderzania fal morskich o wyniosłe partie wyspy Wolim na przestrzeni tysięcy lat część Gór Wolińskich została pochłonięta przez Bałtyk. Piasek znajdujący się na plaży pochodzi ze zniszczonego klifowego (stromego) brzegu morskiego. Warto zaznaczyć, iż plaża w Międzyzdrojach w dalszym ciągu się rozszerza. Na piaszczystej plaży znaleźć możemy niewielkie muszelki, a czasem kawałek bursztynu. Najpopularniejsza muszelka, to sercówka jadalna o wielkości od 2 do 20 mm. Jej powierzchnia pokryta jest wgłębieniami rozchodzącymi się promieniście. Drugi gatunek omułek jadalny — tej samej wielkości — ma powierzchnię gładką. Bursztyn to skamieniała żywica sosny bursztynowej, która rosła na naszym terenie ok. 30 tysięcy lat temu. W słonej wodzie Bałtyku żyją liczne zwierzęta i rośliny. Ciekawym okazem fauny morza jest chełbia modra, zwana popularnie meduzą, której galaretowate kapelusze o wielkości około 8—10 cm często można spotkać. W innych morzach świata meduzy dochodzą do 1 m i posiadają parzydełka. U mas są nieszkodliwe. Bardzo popularną rośliną jest żyjący w wodzie morskiej morszczyn pęcherzykowaty ■— glon posiadający pęcherze z powietrzem, które unoszą go na wodzie. Mikołajek nadmorski Idąc promenadą w kierunku wschodnim mijamy stołówkę FWP „Uśmiech wczasów" i wiele innych obiektów wypoczynkowych, między innymi duże domy „Slavia" i „Polonia". Domy znajdują się tylko po jednej stronie wysadzonej topolami promenady. Po stronie przymorskiej mijamy kioski z pamiątkami, kwietniki, zieleńce i naprzeciwko „Slavi" — wysoki, metalów^ maszt sygnalizacji morskiej. Uwagę zwraca ogród przy ostatniej willi. W ogrodzie tym sosny porasta zimozielony bluszcz, rośnie tu również brzoza strzępolistna (liście silnie postrzępione). Minęliśmy ostatnie domy, przed nami wzniesienia Kawczej Góry. Ostatnimi obiektami położonymi na wschodnim krańcu promenady są:- czerwona szopa ratunkowa dla taboru pływającego, przystań rybacka i osady letniskowe składające się z małych domków. Na brzegu łodzie motorowe, rozwieszone wielkie sieci i sprzęt rybacki. Mieszkający w Międzyzdrojach rybacy należą do spółdzielni połowowej „Kotwica" i prowadzą połowy przybrzeżne. Międzyzdroje nie są ważnym ośrodkiem rybackim i nie posiadają nawet portu, do którego mogłyby zawijać większe statki rybackie. Rybacy miejscowi uprawiają rybołówstwo przybrzeżne na niewielkich jednostkach, nie oddalając się zbytnio od brzegu. Dostarczają oni dość znacznych ilości dorszy łowionych na haki, śledzi, szprot i fląder. Czasem ryb słodkowodnych — leszcJzy, sandaczy lub szczupaków, łowionych w Zalewie. U stóp wzniesienia Kawczej Góry wybudowany jest betonowy mur oporowy, który przeciwdziała podmywaniu wysokiego klifu przez fale. U stóp Kawczej Góry skręcamy w las na prawo. Wędrujemy przez osiedla domków kempingowych i po 500 m dochodzimy do szosy wiodącej w kierunku Dziwnowa i Kamienia. Szosą tą cofamy się w stronę miasta i wchodzimy na ul. Zwycięstwa. Po około 200 m przechadzki skręcamy przed pierwszymi domami wczasowiska w lewo na drożynę wiodącą stokiem wzniesień w bukowym lesie. Jest to ul. Kościelna ciągnąca się na zapleczu domów stojących przy ul. Zwycięstwa. Ulica ta wiedzie zboczem morenowych wzniesień zwanych Piastowskimi Wzgórzami. Idziemy pod baldachimem bukowego lasu. Po lewej stronie stok góry, po prawej widok na miasto i brzeg Bałtyku. Po około 400 m dochodzimy do stojącego na zakręcie neogotyckiego kościoła zbudowanego w 1862 r. Jesteśmy nadal w lesie, a mimo to przy centrum miasta. Stąd schodami możemy zejść na główną arterię miasta — ul. Zwycięstwa. Można też koło kościoła skręcić ku wschodowi i dojść do ul. Leśnej, a następnie tą ulicą dostać się na placyk koło dębu Storrady i tam zakończyć drugą przechadzkę po kąpielisku. 3. Z mola ku zachodniej części miasta (ok. 2 km). Przechadzka ta pozwala nam poznać część kąpieliska znajdującą się już na Mierzei Przytorskiej. Półwysep ten ma około 15 km długości i zamyka tzw. Bramę Świny — rzeki, która rozdziela wyspę Wolin od Uznamu. Idąc ku zachodowi jaworową aleją, po prawej stronie nadbałtyckie wydmy i morze, a po lewej domy wypoczynkowe, spośród których uwagę zwraca „Bałtyk". Na zachodnim krańcu kąpieliska, już w pobliżu lasu znajdują się wille zajęte przez PTTK na schroniska i stołówkę (ulica Mała i Wesoła). Obok domki kempingowe. Dalej ciągną się osady letniskowe, należące do LZS i kolejarzy. Za ostatnimi domami rozpoczyna się las. Do niego przylegają wydmy zwane białymi, na których rzadko widać krzewy. Rosną tu wysokie trawy: piaskownica zwyczajna, wydmuchrzyca piaskowa, pszenica sitowata i inne. Czasem spotyka się okazałe rozmiarami liście lepiężnika kutnerowatego, od spodu biało owłosione, i kilkanaście innych gatunków roślin. Za wydmami białymi znajdują się wydmy szare; są to ustalone partie wybrzeża, gdzie wiatr nie przesuwa piasków z miejsca na miejsce. Rosną na nich mieszane lasy. Na zachodnim krańcu kąpieliska, w miejscu gdzie rozpoczyna się nizinny, całkowicie z wydm zbudowany na przestrzeni ostatnich kilku tysięcy lat, Półwysep Przytorski, rosną przede wszystkim sosny i buki, głębiej w lesie również dęby i brzozy, osika, a w miejscach bardziej podmokłych olchy. Uwagę zwiedzających zwrócą zapewne olbrzymie paprocie często przewyższające człowieka. W lasach tych znajdują się również bardzo stare, zabytkowe drzewa — pomniki przyrody. Zaledwie w odległości 2 minut od ostatnich domów (na terenie osady letniskowej LZS), w niecce za przymorską wydmą rośnie potężny dąb zwany przez leśników „Telesforem" (dla uczczenia pamięci pierwszego konserwatora przyrody w województwie szczecińskim — Telesfora Grabowskiego). 200 m dalej spotykamy stary buk ze wspaniałą koroną (na obszarze osiedla letniskowego kolejarzy). Nosi on nazwę „Władysława" (imię króla polskiego Władysława IV Wazy, zasłużonego w dziele tworzenia polskiej floty morskiej). Dokoła wiele innych potężnych drzew, zwłaszcza buków. Powrót ul. Staszica, obok schroniska PTTK, a następnie ul. Gen. Świerczewskiego, biegnącą równolegle do promenady, ale poniżej pierwszego rzędu domów. Ulica zabudowana jest niewielkimi domkami, które w większości zamieszkuje stała ludność kąpieliska. Po prawej stronie leżą nizinne, bagniste łąki zwane od niepamiętnych czasów Miła Dusza (nazwa nie wyjaśniona dotychczas, łączy się zapewne z jakąś zapomnianą legendą). Przy ul. Polnej utworzono w 1962 r. kemping, przeznaczony dla turystów motorowych, posiadających własne namioty, które za niewielką opłatą wolno tutaj rozbijać. Na miejscu punkt administracyj-no-świetlicowy, sanitaria, woda i kilka domków letniskowych dla turystów nie posiadających namiotów. Nieco ku wschodowi rozciąga się zbudowane w 1. 1961—62 boisko sportowe z trybuną i potrzebnymi urządzeniami. Kierując się ku zachodowi oglądamy w ogrodzie na narożniku ul. Spokojnej, kilkusetletni dąb. Następnie mijamy placówkę Szczecińskiego Urzędu Morskiego, instytucji, do której obowiązków należy umacnianie wydm. W pobliżu skrzyżowania z ul. Krótką (obok sezonowego pawilonu pocztowego), na chodniku rośnie potężny dąb zwany Szwedzkim. Posiada on ponad 6 m obwodu i ponad 30 m wysokości. Według legendy właśnie pod tym dębem obradowali szwedzcy generałowie, gdy w 1630 r. zajęli wyspę Wolin i przygotowywali najazd na Polskę. Dąb niewątpliwie pamięta te czasy i już w okresie szwedzkiego najazdu musiał być rzeczywiście potężnym drzewem, wyróżniającym się spośród innych. Skręcamy w ul. Krótką. Tutaj wznosi się k a-p 1 i c a „Stella Matutina" — Gwiazdy Zarannej, zbudowana w 1902 r. Przed pierwszą wojną światową oraz w czasach międzywojennych była miej- i scem spotkań Polaków. W przedsionku kaplicy znajduje się na ścianie cenna rzeźba — Zdjęcie z Krzyża (wykonana według obrazu Rubensa). W pobliżu zabudowania organizowanego sanatorium oraz zespół odbudowywanych łazienek leczniczych, przylegający do parku. 4. Na Wzgórza Kozierowskiego (ok. 2 km). Krót- | ka, przyjemna wycieczka po wzniesieniach w okolicy dworca kolejowego. Warto tam iść szczególnie w dni, gdy słońce rzadko ukazuje się na niebie, a na plaży hula wiatr. Wówczas w zalesionych kotlinach i na niewielkich polankach między lasami korzystać można z kąpieli słonecznych, a w runie leśnym zbierać jagody, maliny i jeżyny. Przechadzkę na wzgórza rozpoczynamy od ul. Kolejowej a dalej prosto ul. Na Leśne Ustronie poprzez znajdujące się tu willowe osiedle. Ul. Na Leśne Ustronie i dalej w kierunku południowym wiedzie czerwony szlak turystyczny, prowadzący ze wschodniej części wyspy Wolin — z kąpieliska w Międzywodziu — przez Międzyzdroje do Lubina (południowa część wyspy). Szlak ten przeznaczony jest dla turystów pieszych i ma 40 km długości (do Lubina 14 km). Jest to trasa obliczona na dwa dni dla przeciętnego turysty (zob. wycieczka 7). Idąc za znakami czerwonymi po 150 m skręcamy na prawo i pod wiaduktem kolejowym przechodzimy na południową stronę toru kolejowego wśród wzniesień pokrytych lasem. Jest to fragment Wolińskiego Parku Narodowego. On to odgrzebał z zapomnienia dawne słowiańskie nazwy tych ziem i opracował atlas nazw geograficznych słowiańszczyzny zachodniej. Za wiaduktem kolejowym posuwamy się wąwozem przez partie lasów sosnowo-dębowych, w których sosna zajęła miejsce dawnej buczyny. Od miejsca, w którym szlak czerwony skręca na prawo, idziemy jeszcze 100 m prosto, aż do znajdującego się po lewej stronie cmentarza. Przy cmentarzu skręcamy na prawo, w leśną ścieżynkę ku zachodowi, mniej więcej równolegle do toru kolejowego. Jesteśmy w pięknym lesie. Pomimo bliskości miasta wszędzie tutaj pełno ptaków. Spotykamy dzięcioły, sroki, dudki, a nawet można zobaczyć puchacza. W lasach wolińskich nie brak również ssaków; przebywają one w lasach bardziej oddalonych od miasta. Tutaj najwyżej zobaczymy zająca, dzikiego królika, lisa, kunę leśną, borsuka. W głębi lasów żyją jelenie i sarny oraz dziki, te ostatnie nie należą do rzadkości. Węże tu występujące są niejadowite (najpospolitszy zaskroniec), toteż tępienie i zabijanie ich jest niesłuszne. Kiedyś, przed wiekami, były tu żubry i łosie. Dyrekcja Wolińskiego Parku Narodowego czyni starania o ponowne wprowadzenie żubrów do wolińskiej puszczy. Kierujemy się ku północy. Po chwili znajdujemy się ponownie w okolicy dworca kolejowego, w miejscu, gdzie kolejarze mają swoje wczasy wagonowe. Na torach kolejowych stoją wycofane z obiegu wagony towarowe przebudowane na mieszkania. Każda rodzina ma swój własny wagon z elektrycznym światłem, natomiast kuchnia, jadalnia i świetlica są wspólne w specjalnie na ten cel wybudowanych pomieszczeniach. Tu kończymy naszą przechadzkę i ul. Kolejową wracamy znowu do kąpieliska. Spacer można przedłużyć o godzinę idąc dalej ku zachodowi aż do zabudowań nadleśnictwa, koło którego przebiega szosa prowadząca do Międzyzdrojów. Po wyjściu na szosę należy skręcić w prawo i ul. Niepodległości dojść do centrum miasta.