wczasy, wakacje, urlop
05 czerwca 2012r.
W ciągu dwóch pierwszych dziesięcioleci rzymskiej okupacji panował ożywiony ruch pomiędzy Galią a Brytanią. Nietrudno sobie wyobrazić, jak potężnie wyglądała latarnia w Dover, wznosząca się na wysokość prawie 120 m nad poziom morza. Był to pewny znak nawigacyjny dla statków, które zbliżały się do wybrzeży brytyjskich, wioząc na pokładzie kupców, żołnierzy i urzędników rzymskich oraz towary. Znamy około 20 latarń, które zbudowane zostały w starożytności. Wszystkie one świadczą o wysokim kunszcie sztuki inżynierskiej ówczesnych budowniczych. W IV w. n.e. Cesarstwo Rzymskie chyliło się ku upadkowi. Upadek świetności imperium spowodował zastój w dotychczasowym, wspaniałym rozwoju kultury rzymskiej. Plemiona barbarzyńskie, głównie germańskie, które w okresie wędrówki ludów wtargnęły na terytorium państwa rzymskiego, znajdowały się na niskim jeszcze stopniu rozwoju kulturalnego. Dlatego też po upadku Imperium Rzymskiego rozwój kultury na obszarze śródziemnomorskim uległ gwałtownemu zahamowaniu. Komunikacja morska została przerwana. Porty utrzymywały jedynie żeglugę kabotażową, pamiętając jednocześnie, że światło u wejścia do portu może sprzyjać atakowi nieprzyjaciela. Można również przyjąć, że latarnie morskie, usytuowane poza obszarem portu, zostały wygaszone z uwagi na wysokie koszty i trudności w ich utrzymaniu. Nowe organizacje państwowe, które powstały w tym okresie w Europie, dopiero po upływie kilku stuleci zdołały osiągnąć taki poziom cywilizacji, który umożliwił im zrozumienie, wartości kultury rzymskiej i korzystanie z jej osiągnięć. Z czasem stopniowo zaczyna rozwijać się handel drogą morską, rozbudowują się porty, żeglarze dysponują bardziej precyzyjnym sprzętem nawigacyjnym, czynione są pierwsze próby nawigacyjnego oznakowania szlaków żeglownych. Na początku XII wieku w portach włoskich ponownie zapalono światła nawigacyjne. Również inne porty budują i utrzymują własne latarnie morskie. Na przykład odosobnioną latarnią Cordouan zainteresowała się Królewska Admiralicja, wychodząc z, założenia, że latarnia ta przyczyni się niewątpliwie do ożywienia handlu. Wiadomo, że u schyłku XVI wieku wystawianych było regularnie w Europie ponad 30 świateł, o istnieniu których mówią nam przekazy źródłowe. Niewątpliwie liczba latarni czynnych w tym okresie była o wiele większa. Wzmianki o nich spotykamy w różnych dokumentach, takich jak przywileje dotyczące gruntów, na których te latarnie stawiano, rachunki kosztów budowy latarń i ich utrzymania, umowy lub zarządzenia o uiszczaniu opłat, o mianowaniu latarników oraz opłaty za dostarczanie paliwa i wykonane naprawy. Na początku XVI wieku dane o latarniach znajdujemy w opisach podróży, wskazaniach pilotażowych oraz na mapach morskich. Do najstarszych latarń średniowiecza zalicza się latarnię w Cordouan. Zbudowano ją na skalistej wysepce u ujścia Gironde, około 5, mil od lądu, pośród ruchomych ławic piaskowych, stanowiących wielkie niebezpieczeństwo dla żeglugi. Przypuszcza się, że Karoł Wielki (742—814) wydał swojemu synowi Ludwikowi Pobożnemu, regentowi Akwitanii, rozkaz budowy na Cordouan kaplicy z wieżą, która służyłaby jako latarnia morska. Budowa latarni była w pełni uzasadniona, gdyż Bordeaux leżące u ujścia Garonny prowadziło ożywiony handel, przywożąc słynne skóry z Kordoby oraz eksportując nie mniej znane wina. Dokument z 1092 roku stwierdza, że na Cordouan mieszkał mnich pustelnik, który przypuszczalnie opiekował się latarnią. Drugą latarnię zbudował w czasie wojny stuletniej Edward książę Walii (1362—1371), zwany również Czarnym Księciem. Mówi nam o tym dokument z 1409 roku. Obok wieży zbudowano z kamienia kaplicę. Wieżę wyposażono w odpowiedni sprzęt, pozwalający na prowadzenie okrętów przepływających z Bordeaux koło tego miejsca. Od każdego przepływającego okrętu pobierano opłatę.